Obiecane — zamieszczone

Moje tek­sty o implan­tach, które pisałem, są teraz pub­licznie dostępne. Może­cie je znaleźć po prawej stronie bloga.

Pier­wszy tekst jest o wąt­pli­woś­ci­ach i powodach, dla których się zde­cy­dowałem na implant.
Drugi opisuje moje wraże­nia po pół roku uży­wa­nia pro­ce­sora mowy.
W ostat­nim jest krótkie podsumowanie.

Miłej lek­tury :)
bar­tosz

This entry was posted in bartosz, po polsku. Bookmark the permalink.

2 Responses to Obiecane — zamieszczone

  1. mirek says:

    GRATULACJE Bartku!
    Za wszys­tko co osiągnąłeś do tej pory. Wspani­ały zasób słów, bezbłędna gra­matyka.
    Jeszcze więk­sze grat­u­lacje dla Two­jej rodziny. Podzi­wiam i serdecznie pozdrawiam.

    W zasadzie jakieś 90% Twoich odczuć po oper­acji mógłbym potwierdzić. Ja chyba trochę wcześniej, gdzieś tak około 3 miesiąca, zacząłem nieźle rozu­mieć mowę, a po niecałym roku zrezyg­nowałem z aparatu. Nieźle w moim odczu­ciu i w porów­na­niu do tego co było przed oper­acją, co nie znaczy, że obiek­ty­wnie dobrze.
    Tyle, że mnie chyba było o niebo łatwiej niż Tobie. Co prawda nie słyszę od 22 lat, ale przez poprzed­nie 25 byłem nor­mal­nym, słyszą­cym człowiekiem. Coś tam w pamięci się przechowało.

    Życzę zre­al­i­zowa­nia wszys­t­kich planów. Jestem pewien, że się uda.

    P.S.
    Miałbym do Ciebie prośbę, jeśli zna­jdziesz trochę czasu.
    Podałem link do gen­er­a­tora, masz zresztą podobny.
    Niedawno posiedzi­ałem trochę, przeskanowałem dokład­niej prawie całe pasmo i znalazłem cieka­wostkę. Otóż ist­nieją częs­totli­wości, szczegól­nie w zakre­sie 250 — 550Hz, które słyszę zde­cy­dowanie sła­biej lub wcale. Po prostu mam “dzi­ury”. Na przykład od 280 do 315Hz odbieram coraz głośniej, potem spadek, znaczne waha­nia i w okoli­cach 390–400 nie słyszę nic. Podob­nie 500-520Hz i w okoli­cach 4700. Czarna dziura. Wyżej też coś jeszcze było takiego ale w tej chwili nie pamię­tam dokładnie.

    Nie wiem jak to było wcześniej, bo testowałem tylko pobieżnie, 300–800-1k-2–3-4–5-8–10-12.

  2. mirek says:

    Przepraszam Cię Cyborg. Nic mnie nie uspraw­iedli­wia. Wstyd i hańba.

    Oczy­wiś­cie Tobie należą się równie wielkie słowa uzna­nia. A może przede wszys­tkim — jako gospodyni.

    Zresztą dobral­iś­cie się tu nieźle z Bartkiem — prawie dwa iden­ty­czne przy­padki i tak fan­tasty­czne posługi­wanie się językiem pol­skim (o obcych już nawet nie warto wspom­i­nać). To na prawdę robi wrażenie.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *