W komentarzach relacja Krzysztofa. Dzięki! Gratulacje, jak po miesiącu masz 50% rozpoznawania wyrazów, to strach pomyśleć, co może być za rok :-) Pisz tu czasem.
U mnie to jest trochę inaczej. Pierwszy tydzień z procesorem czułam się trochę jak po jakichś środkach zmieniających świadomość, bo te wszystkie dźwięki, o których piszesz, “czułam”. Potem się do tego przyzwyczaiłam. Ale to nie było nieprzyjemne. Raczej cieszę się ze wszystkich pojawiających się dźwięków. Moje otoczenie słuchowe dopiero się tworzy.
Baterii na razie zużywam mało, jeden komplet na 5 dni lub więcej, podejrzewam, że ze względu na te zawroty głowy dostałam taki “delikatny” program na początek. W środę jadę do Kajetan, ciekawe, co się okaże.
Witam. PIszesz że będziesz w środę. W środę 18tego? To się prawdopodobnie spotkamy.Pozd
tak, pojutrze. masz maila :-)
Przed chwilą trafiłem na tego bloga i przeczytałem z wielkim zainteresowaniem. Sam jestem użytkownikiem implantu od marca 2006. Twoje spostrzeżenia są bardzo interesujące i przypominają mi okres, gdy miałem programowany procesor. Sam też co nieco napisałem na ten temat, ale nie w formie bloga, tylko artykułów, felietonów. To, co ja czułem w pierwszym okresie noszenia procesora, trochę się różniło od tego, co Ty czujesz. Niskie dźwięki odbierałem jako pukanie w prawą część czaszki, wysokie normalnie, choć nigdy ich nie słyszałem.
Będę czytać dalej.
Pozdrawiam!
Bartek
tak. tubisa@gazeta.pl. Przepraszam że pytam ale jaki był Twój niedosłuch w momencie kształtowania się mowy czyli powiedzmy w wieku 2–6 lat?
Praktycznie taki jak teraz (audiogramy są na stronie “O mnie”). Może było parę decybeli lepiej, ale niewiele.
Maila napisałam.
Bartosz: Gdzie można przeczytać Twoje artykuły? Bardzo jestem ciekawa. Pozdrawiam.
cyborg: Mogę Ci wysłać je na maila. Nie zajmują wiele objętości, są w plikach *.doc. Może być?
Pozdrawiam,
Bartek
bartosz: tak, bardzo proszę. Napisałam Ci w tej sprawie maila na adres, który podałeś.
Bartosz Czy ja nieśmiało mogę też prosić o te artykuły. Sama nie mam implantu ale moje dziecko ma.I często zasnanawiam się jak Ono to odczuwa. Pozostaje mi polegać jedynie na relacjach innych użytkowników aż do pewnego dnia kiedy sam mi o tym opowie. Pozd Mój mail : tubisa@gazeta.pl
tubisa: Ależ oczywiście, wysłałem Ci już maila z artykułami.
Pozdrawiam,
Bartek