Na zajęciach z emisji głosu dostaliśmy, nietypowo, ćwiczenie z komunikacji. Jedna osoba dostaje rysunek z kilkoma figurami geometrycznymi, a druga pustą kartkę i długopis. Zadanie polega na tym, żeby opisać i odtworzyć rysunek jak najwierniej. Mówiący nie może widzieć powstającego rysunku, rysujący nie może zadawać pytań. Proste? Niezupełnie. Narysować trójkąt — ale jaki? w jakim położeniu? jakiej wielkości? Dużo informacji trzeba zapamiętać, zanim można coś narysować, a po drodze dochodzi do przekłamań.
Mnie wyjaśnienie Bartkowi, jak narysować trójkąt, trzy kółka i parę kresek, zajęło 12 minut, a i tak nie obyło się bez nieścisłości, które doprowadziły do błędów. Jemu poszło lepiej. Ułatwieniem było to, że oboje mamy podobne wykształcenie i posługujemy się tym samym językiem, oraz to, że dobrze rozumiemy swoją mowę. A teraz proszę sobie to przełożyć na warunki w klasie lub sali wykładowej…
Obowiązkowe ćwiczenie dla nauczycieli i pracowników helpdesku.
Heheh, nie wiem jak nauczyciele, ale helldesk takie ćwiczenia miewa :)