Tak sobie chodzę i wypróbowuję nieużywany stary program numer 4, na którym zażyczyłem sobie HD CIS. Pierwszy namacalny rezultat to 20-minutowa rozmowa z mamą o komputerach i podłączaniu ich do sieci. Mama zadaje pytania, ja odpowiadam. Potem rozmowa o UE i programach w EFSie.
Scenka pierwsza, mama za Warszawą próbuje się podłączyć do sieci.
- Czy kabelek do internetu jest wielkości wtyczki do kabla telefonicznego?
– Nie, jest szerszy, znajdziesz odpowiednie gniazdko, […]
– I co teraz?
– Wejdź w ustawienia […]
– Ale nie działa, jak klikam to nic się nie dzieje.
– […]
… i tak dalej. Jasne, mama musi kilka razy powtórzyć, no ale rozmawiamy. Potem telefon do brata, żeby pomógł mi przynieść dużą paczkę z samochodu. Pyta mnie, gdzie jestem, co muszę przynieść i że zaraz będzie. Wszystko rozumiem od razu i zaraz odpowiadam. A na początku wręcz go nie poznałem i myślałem, że z tatą rozmawiam — inaczej go było słychać niż wcześniej — lepiej?
W samochodzie radio — Tok FM (polecam do ćwiczeń, wyraźnie i głośno). Rozmowa o wyborach, PiSie, PO, UE, IPN i teczkach.
A teraz gwóźdź programu; Stara Prochoffnia, Teatr Konsekwentny i spektakl “Lekcja. Zaliczenie” w ramach projektu “Usłyszeć teatr”, przed nim konferencja i przemówienia. W tle tłumacz języka migowego dla Głuchych. Efekt? Wszystkie przemówienia zrozumiane a sam spektakl w 3/4. Smaczki językowe, komizm słowny i sytuacyjny, dialogi — wszystko to byłem w stanie wyłapać. W tym momencie czerpałem największą przyjemność z teatru, jaką kiedykolwiek miałem oglądając spektakle teatralne. Wcześniej, jasne, jak się mocno wysiliłem, byłem zrozumieć dwa, trzy zdania jednego aktora, ale po tym wysiadałem i już tylko patrzyłem, jak ludzie się przewijają na scenie.
Mnie w sumie zastanawia jedno. Gdy dostałem OPUS2 i miałem drugie programowanie, zaraz po nim bez problemu mogłem się porozumieć z tatą przez telefon. Później już miałem większy kłopot. Teraz mam inny program od kilku dni i wszystko słyszę lepiej niż wcześniej. Czy to z powodu samej zmiany, czy dlatego, że program jest lepszy? Bo jakoś mi się nie wydaje, żeby to zależało od programu, ale utwierdzę się (albo i nie) w tym przekonaniu za kilka tygodni.
ja też mam taką teorię, że sama zmiana, byle nie na gorsze, jest z początku bardzo stymulująca. miałam coś takiego, jak zmieniałam aparaty.