Baterie mi się dziś skończyły! Przetrzepałem szuflady, kurtki i plecaki i nic nie znalazłem. Zamówiłem sobie oczywiście nową paczkę, ale dojdzie ona dopiero za dwa, trzy dni, o ile nie w poniedziałek. Już myślałem, że będę musiał kupić sobie baterie w sklepie-od-wszystkiego za 25 zł za 6 sztuk, gdy sobie nagle przypomniałem, że przecież mój procesorek ma konstrukcję modułową i ma również moduł zasilający na paluszki AA!
W sumie nie zdarzało mi się korzystać z tych dodatkowych akcesorii, które dostałem ze swoim procesorem mowy, a muszę przyznać, że bardzo mogłyby się przydać. W czasie jeżdżenia na nartach — tylko cewka na głowie, cały procesor schowany głęboko w kurtce, by gdzieś nie wypadł, albo na rowerze, gdy trzeba założyć kask i całość trochę mnie uwiera. Albo też właśnie w takich przypadkach — gdy się skończą baterie…
Ciekawe, czy wymyślą coś dla miłośników sportów wodnych — jakieś wodoodporne cacko na szelkach, żeby można było popływać na windsurfingu? :-)
W ogóle to Med-El wydaje się nieźle dbać o klienta: wymiana procesora na nowszy za darmo, dodatkowe pudełko (które u cochleara musiałabym kupić) w zestawie…
A powiedz, jak masz ten moduł pudełkowy, to coś jeszcze nosisz za uchem, czy on jest podłączony bezpośrednio do kółeczka z magnesem?
Za uchem mam sam procesor mowy bez modułu na baterie — jest malutki i nic właściwie nie waży. Ale jest również taka wersja — ActiveWear i BabyBTE. Różni się ona od zwykłej, zausznej, długością kabelka przesyłowego między procesorem a cewką — jest on znacznie dłuższy. Cewkę się umieszcza nad implantem, a cały procesor mowy można schować w kurtce. W sumie bardzo mnie ta opcja interesuje, bo w razie deszczu cały procesor jest chroniony — najwyżej cewka może się zepsuć. Poza tym bez niczego na uchu na pewno łatwiej nosić kask rowerowy. Niestety nie mam tego u siebie w zestawie.
super, dokladnie jak powiedziala cyborg…
Najgorsze, ze kupić pojemnik na AA to wydatek rzędu 8tys. zł.
Narazie mam procesorek na akumu duże, ciekawe jak sie będę zachowywać w obliczu takiej klęski ;), bo duże paluszki łatwo zdobyć, bardzo łatwo… zaś baterie niebieskie to produkt “zegarkowy”.