Po tygodniu przerwy ćwiczenia, pierwszy raz na tym programie.
Widać już ciekawe rzeczy.
Po pierwsze, zaczynam rozróżniać samogłoski na słuch. Trochę mi się myli u z y i czasami a z o, ale generalnie jest wyraźny postęp w porównaniu z tym, jak zaczynałam te ćwiczenia.
Ale. Zawsze, jeszcze przed implantem, miałam niezłe wyniki w rozpoznawaniu liczb. To zestaw zamknięty, dość charakterystyczny, większość słów mocno się od siebie różni. Nie było więc sensu za bardzo tego ćwiczyć, bo i tak rozpoznawałam prawie wszystko. W związku z tym przez jakiś czas liczb nie ruszałam. Dzisiaj mama, która ze mną ćwiczy, postanowiła spróbować. I co się okazało? Z początku tragedia. Nic nie rozpoznaję. Potem było już lepiej, musiałam się bardziej skupić i wsłuchać.
Po prostu zaczęłam słyszeć w mowie te dźwięki, które zawsze mi umykały. I to dosyć głośno. No i teraz takie “trzydzieści cztery” to zupełnie inne słowa, niż przedtem.
A poza tym na urlopie jeden dzień chodziłam prawie bez aparatu (ucho mi odpadało od wkładki). I nie było tak źle. Reaguję na wołanie, mniej więcej słyszę czy coś się naokoło dzieje. Niskie dźwięki są dalej dziwne, ale coś tam jest. Rozmawia się jednak trudniej, dlatego do kolacji w większym towarzystwie już założyłam aparat.
Baterie: piątek 4.05.
cyborg
witam. Ciekawy blog. Wytrwałości bo Wasze doświadczenia mogą przydac się kolejnym implantowcom. Zaintryowało mnie to co piszesz o samogloskach. Moje dzieciątko bez roblemu rozróżni za słuchu wszystkie samogłoski ale ma problem z wymowieniem u. Jak powiem powiedź ” tu” to bez problemu powie Ale samo u to już nie. A proszę powiedzcie mi dla Was trudne do rozróżnienia jest b i p( bez patrzenia na usta)?
Nigdy nie ćwiczyłem słuchania pojedynczych głosek bo i po co?
Nie występują same, a w zależności od głoski poprzedzającej i następującej brzmią różnie.
Oczywiście z wyjątkiem samogłosek.
Jeśli już to sylaby lub całe wyrazy jednosylabowe.
Mirek: Wiadomo że chodzi o spółgłoski w kontekście :-)
Z tym, że na początku, dla człowieka, który nigdy normalnie nie słyszał, pełny kontekst to za dużo. więc zaczyna się od ćwiczeń na rozróżnianie spółgłosek w zbitkach typu “apa”, “aba”, “awa”. Wbrew pozorom to wcale nie jest łatwe. No i rozróżnianie na słuch takich wyrazów jak paczka, taczka, kaczka.
Mama Beatki: przećwiczę b i p z moją mamą i Ci powiem :-) Od razu mogę powiedzieć, że kiepsko rozróżniam d i g, t i k, b i w. No i g/k mi się mylą w zbitkach takich jak graty-kraty, chociaż jak są przed samogłoskami, to jakoś daję radę.
Ile lat ma Twoje dziecię? Jak długo już ma implant?
moje dziecko ma 3 latka a implant ma od niespełna roku. cwiczymy samogłoski właśnie dlatego że są podobno najprostsze
Mnie też się wydaje, że samogłoski są łatwiejsze. No ale wymowa to już trochę inna sprawa. Ja kiedyś (i pewnie jeszcze mi się zdarza) wymawiałam podobnie “u” i “y”.