Dzisiaj trochę słyszałam przez implant muzykę w Wayne’s Coffee. Kiedy ktoś mówi, a ja wyłączę aparat na prawym uchu, słyszę ciche wspomnienie głosu. Podobnie jest ze stukiem klawiatury. Już nie wszystko jest tylko zawrotami głowy, aczkolwiek nadal je mam. Zrobiłam sobie łagodniejsze przejście do programu trzeciego: rano włączyłam drugi i dopiero jakieś półtorej godziny później trzeci. Przejście było sporo mniej szokujące niż wczoraj. Program czwarty nie wcześniej niż we wtorek, nie ma się co tak spieszyć.
Archives
- March 2012
- November 2011
- September 2011
- March 2010
- February 2010
- September 2009
- August 2009
- July 2009
- June 2009
- April 2009
- December 2008
- November 2008
- September 2008
- July 2008
- June 2008
- May 2008
- April 2008
- March 2008
- December 2007
- November 2007
- October 2007
- September 2007
- August 2007
- July 2007
- June 2007
- May 2007
- April 2007
- March 2007
- February 2007
- October 2006