Jeszcze 10 dni

10 dni do planowanego ter­minu podłączenia. Nuda, panie. Żyły w ręce powoli przes­tają boleć (same z siebie, aczkol­wiek mysz przełożyłam na lewą i jeszcze jakiś czas tak zostanie). Włosy odras­tają, strup na głowie znika, oku­lary już od tygod­nia noszę za uchem, a nie na uchu. Zaczy­nam mieć dość chodzenia w jed­nym apara­cie, czuję się mniej pewnie w niek­tórych sytu­ac­jach. Ale tak naprawdę przy moim try­bie życia różnica jest niewielka. Cisza przed burzą?

This entry was posted in po polsku. Bookmark the permalink.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *